Urządzenia mierzące poziom cukru – na to uważaj
Elektroniczne opaski wielofunkcyjne cieszą się dziś ogromną popularnością. Posiadają szereg różnych opcji, w tym pomiar liczby zrobionych kroków, spalonych kalorii, ale też ciśnienia, pulsu, jakości snu czy nawet poziomu cukru we krwi. Jednak czy podawane przez taki sprzęt wartości są zgodne z rzeczywistością?
Elektronicznym gadżetom w kontekście mierzenia poziomu cukru przyjrzała się farmaceutka i ekspertka w dziedzinie leczenia cukrzycy, Małgorzata Bekier. Wskazała, że choć wygodne opaski mogą dawać nadzieje chorym na wykonywanie pomiarów bez konieczności nakłuwania, takie zagrania to czysty chwyt marketingowy:
W ostatnich latach w Internecie roi się od ogłoszeń i filmików, które zachwalają różne „nieinwazyjne” opaski, smartwatche czy nakładki na palec, rzekomo mierzące poziom glukozy. Problem? Żadne z tych urządzeń nie posiada wiarygodnych dowodów skuteczności, a ich twórcy bardzo często manipulują informacjami lub wręcz wprowadzają odbiorców w błąd.
Małgorzata Bekier wymieniła, które reklamowane w ramach opasek technologie nie wykonają poprawnych pomiarów poziomu cukru. Są to:
- Spektroskopia w bliskiej lub średniej podczerwieni (NIR, MIR),
- Spektroskopia Ramana,
- Metody fluorescencyjne,
- Analiza światła odbitego od skóry,
- Polarymetria z użyciem podwójnej fali.
Ekspertka stawia sprawę jasno – te metody po prostu nie działają, a to może prowadzić do problemów zdrowotnych, zwłaszcza u osób chorujących na cukrzycę:
Żadna z tych metod, mimo że testowana w badaniach naukowych, nie zapewnia obecnie wystarczającej dokładności ani powtarzalności, by można ją było stosować w codziennej kontroli cukrzycy.
Czym poprawnie zmierzyć poziom cukru?
Małgorzata Bekier wskazała dwie metody, dzięki którym rzeczywiście poznamy poziom cukru w organizmie. Pierwszy to glukometr – najbardziej klasyczny przyrząd, którym pomiar wykonuje się poprzez pobranie kropli krwi z opuszka palca. Drugi to system ciągłego monitorowania glikemii (CGM), który działa poprzez umieszczenie pod skórą cienkiego sensora. W ten sposób stężenie glukozy jest monitorowane i przesyłane np. do aplikacji w telefonie. Ta metoda pozwala uniknąć wielokrotnego nakłuwania, choć – jak podkreśla ekspertka – założenie sensora wymaga jednokrotnego nakłucia skóry. Bez tego pomiary nie mają sensu.
Małgorzata Bekier apeluje, aby być czujnym na sprytne chwyty marketingowe. Obecnie nauka nie zna żadnego nieinwazyjnego urządzenia mierzącego glikemię, które jest tak dokładne jak glukometr czy system CGM.