Ile Steczkowska dostanie za występ na Eurowizji?
Na początku maja Justyna Steczkowska wylatuje do Bazylei, gdzie z utworem „Gaja” będzie reprezentować Polskę w 69. Konkursie Piosenki Eurowizji. Swoją pierwszą próbę przed półfinałem zaplanowanym na 13 maja będzie mieć już w pierwszą sobotę przyszłego miesiąca. Jeżeli uda jej się awansować, zaprezentuje się w wielkim finale, który odbędzie się 17 maja.
W jednym z wywiadów Justyna Steczkowska otworzyła się w temacie honorariów za udział w Eurowizji. Choć uczestnicy konkursu nie walczą w nim o żadną pieniężną nagrodę, to – jak przyznaje reprezentantka Polski – mogą liczyć na wynagrodzenie od nadawców ze swoich krajów.
Justyna Steczkowska o honorarium za Eurowizję
W rozmowie z Pomponikiem piosenkarka zdradziła, że jej ekipa otrzymuje pieniądze na występ od TVP. Jak jednak zaznaczyła, nie będzie to żadna zawrotna kwota: „Wygrana nie jest wynagradzana, ale dostaje się honorarium z Telewizji Polskiej. Takie, na jakie Telewizja Polska może sobie pozwolić. Żeby to nie było za bardzo przegięte, ale każdy artysta występujący na scenie ma jakieś honorarium. Tak samo ludzie pracujący tam, makijażyści, cały beauty team”.
Wszyscy są tam dwa tygodnie, więc nikt nie może sobie pozwolić na to, żeby nie zarabiać w tamtym czasie. Wszyscy mają swoje rachunki do opłacenia – tłumaczy gwiazda.
Jak dodaje, w realizacji eurowizyjnych planów pomagają jej też sponsorzy, m.in. jedna marka kosmetyczna. „Wynegocjowałam pieniądze dla wszystkich tancerzy i ludzi, którzy jeżdżą z nami na pre-parties, bo tak to nie byliby z nami. Dzięki wsparciu mogłam im wszystkim zapłacić. Sama rzeczywiście pracuję za darmo, ale mnie to cieszy, że mogę zdobywać punkty i mogę zapłacić ludziom za pracę oraz pomóc TVP w całym tym przedsięwzięciu, żeby to wszystko dobrze poszło” – skwitowała.