Poplista

1
sanah, Krzysztof Zalewski Eviva l'arte! (K. Przerwa-Tetmajer)
2
Ed Sheeran Azizam
3
Sobel, francis, Deemz KOCHASZ?

Co było grane?

09:07
Felix Jaehn / Jasmine Thompson Ain't Nobody (Loves Me Better)
09:10
Sarsa Tęskno mi
09:14
Damiano David Next Summer

Szczere wyznanie Uli z „Sanatorium miłości”. Żałuje tego, co wydarzyło się w programie?

„Sanatorium miłości” to nie tylko uwielbiany przez miliony Polaków program, ale przed wszystkim ogromna przygoda dla uczestników. Czy wszystkie aktywności są atrakcyjne dla kuracjuszy? Ula z Poznania w rozmowie z RMF FM wyznała szczerze, co myśli o ekstremalnym doświadczeniu, jakie produkcja przygotowała dla seniorów. Podzieliła się też swoimi doświadczeniami z przeszłości.
Urszula z Poznania, fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP

To zadanie podzieliło uczestników „Sanatorium miłości

Urszula z Poznania cieszy się sympatią zarówno wśród uczestników turnusu, jak i widzów. Optymistyczna pielęgniarka z Poznania niejednokrotnie udowodniła przed kamerą, że nie boi się wyzwań i uwielbia korzystać z życia. W ostatnim odcinku kuracjusze mogli zobaczyć Mazury z lotu ptaka. Jednak motolotnia wzbudziła mieszane uczucia. Dla jednych doświadczenie było świetną przygodą, a dla innych przełamaniem strachu – Grażynka po raz pierwszy w życiu wzbiła się w powietrze.

co wydarzyło się w ostatnim odcinku Sanatorium miłości

fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP

Byli też tacy, którzy nie skorzystali z okazji i otwarcie krytykowali ten pomysł. Ela i Bogdan uważali maszynę za niebezpieczną i nie rozumieli, że dla kogoś lot może być przyjemnością. Pozostali uczestnicy postanowili polecieć.

Gdybym nie poleciała, to wtedy mogłabym żałować. Lubię nowe wyzwania. Nowe doświadczenia. Trzeba robić, to zrobię.

- przyznała w rozmowie z RMF FM Ula. Zdradziła nam również, że nie było to pierwsze ekstremalne doświadczenie w jej życiu.

Czytaj także: Anna z „Sanatorium miłości” przerywa milczenie! Tak komentuje hejt i zmiany w programie

Ula z „Sanatorium miłości” nie zrobiłaby tego drugi raz. Dziś ostrzega

Ja jestem osobą, która już w życiu coś tam zrobiła z takich ekstremalnych rzeczy. Po pięćdziesiątce skoczyłam sobie na bungee. Tego nie polecam.

Okazuje się, że charyzmatyczna pielęgniarka z Poznania, która kilka lat temu zdecydowała się na życiową rewolucję, już wcześniej nie bała się wyzwań. Jednak nie wszystkie decyzje powtórzyłaby drugi raz. Dziś otwarcie przyznaje, że drugi raz nie skoczyłaby na bungee. Dlaczego?

Stałam 12 minut na górze i mówię: „nie, no to jest idiotyzm (…)”. Ale jak zobaczyłam, że mam pod sobą dwa stadiony widowni… skoczy czy nie skoczy? Mówię: „nie no, to ja może takiej widowni w życiu nie będę już miała, muszę skoczyć”. Wyłączyłam mózg, skoczyłam.

- wspomina dziś ze śmiechem, ale jednocześnie dodaje:

Uważam, że to jest ryzyko dla zdrowia i życia. Za tydzień nawet słyszałam, okazało się później, w radiu słyszałam, że jakiś chłopak miał źle linę wymierzoną i uderzył głową… Także emocje emocjami i adrenalina, ale gdzieś tam rozsądek z tyłu głowy. Nie polecam.

Czytaj także: Szokujące sceny w „Sanatorium miłości”. Szczere wyznanie uczestniczki: „Ta cała sytuacja nie powinna zaistnieć”

WAŻNY KOMUNIKAT DLA WIDZÓW „SANATORIUM MIŁOŚCI”

Czy dziś zobaczymy nowy odcinek „Sanatorium miłości”? Niestety nie. Ze względu na emisję zerowego odcinka „Rolnik szuka żony” (21:20), 8. odcinek „SM” TVP1 pokaże jutro - w Poniedziałek Wielkanocny o 21:25.

Polecamy