Lanberry zakochana! Trenerka „The Voice” zaręczyła się z finalistą programu
Małgorzata Uściłowska, znana na polskim rynku muzycznym jako Lanberry, odwiedziła studio RMF FM. W rozmowie z Darkiem Maciborkiem opowiedziała nie tylko o jubileuszowej trasie koncertowej czy swoich doświadczeniach w fotelu trenerki programu „The Voice of Poland”, w którym sama kiedyś była uczestniczką. 38-latka zdecydowała się też na szczerą rozmowę o swoim związku. Niedawno artystka potwierdziła, że jest szczęśliwie zakochana i zaręczyła się z Ernestem Staniaszkiem.
Być może nie wszyscy wiedzą, że Lanberry i jej narzeczony brali udział w trzecim sezonie talent show. On zaszedł wtedy do finału, gdzie zajął drugie miejsce. „Żeby było śmieszniej, byliśmy w tej samej edycji, tylko do mnie się nikt nie odwrócił jedenaście lat temu” – przyznała w „Dzień dobry TVN”.
Czytaj także: Lanberry szczerze o relacji z Tribbsem. Co łączy trenerkę „The Voice” z producentem?
Lanberry i Ernest Staniaszek brali udział w tej samej edycji „The Voice”. Dziś są parą
Lanberry i Ernest Staniaszek wzięli udział w tej samej edycji „The Voice of Poland” w 2013 roku. Okazuje się jednak, że drogi obecnych narzeczonych wówczas się nie przecięły. Wokalistka w rozmowie z RMF FM wyznała, czy żałuje tej dekady bez ukochanego:
Wtedy nie poznaliśmy się w ogóle. I bardzo dobrze – moim zdaniem – że ten czas, ta dekada upłynęła, bo po prostu człowiek pięknie płynie i się rozwija. Myślę, że spotkaliśmy się wtedy, kiedy mieliśmy się spotkać. W takim momencie, w którym byliśmy na siebie gotowi. To jest najpiękniejsze.
Darek Maciborek dopytywał trenerkę „The Voice”, jak to jest, spotkać się po dekadzie i wiedzieć, że to jest ten człowiek?
Wspaniale. To jest tak naturalne, że nawet o tym nie myślisz, tylko po prostu idziesz w to i płyniesz. I to jest bardzo swobodne. Bardzo takie naturalne, że na twojej drodze pojawia się człowiek, który myśli bardzo podobnie do mnie i czuje ten świat – ten muzyczny i w ogóle ten świat – podobnie.
Lanberry zdradziła też, jak poznała się ze swoim narzeczonym. Zaznaczyła, że wszystko zaczęło się od wspólnej pasji, czyli muzyki:
To był świat wirtualny bardziej. My wiedzieliśmy o swoim istnieniu. Obserwowaliśmy się na Instagramie. Tam się zaczęła nasza rozmowa, ale najważniejsze jest to, że ten język muzyczny po prostu od razu wjechał i z tego muzycznego języka powstało coś naprawdę wspaniałego.