Wstępne rozmowy o powrocie
– Plotki o powrocie zawsze były obecne, ale teraz bywają już bardziej konkretne – przyznała Chodorowska. Aktorka wyjaśniła, że na razie nie ma ani ostatecznego potwierdzenia, ani finalnego scenariusza pełnego sezonu. Mowa jest raczej o jednym lub kilku odcinkach specjalnych, których kształt miałby bazować na fragmentach szkiców pozostawionych przez nieżyjącego już autora serialu.
Marta Chodorowska w Psiodcaście przyznała, iż ma świadomość, że rola Klaudii na stałe wpisała się w świadomość widzów.
Ludzie na Instagramie ciągle pytają: „Co u Klaudii z Rancza?”, „A gdzie Twój Fabian Duda?”
– opowiada aktorka i dodaje, że sama nie walczy z tym wizerunkiem, bo to „była wspaniała przygoda zawodowa i życiowa”.
Spotkanie ekipy i obawy o fanów
Chodorowska nie ukrywa, że najbardziej boi się, aby nowe odcinki nie rozczarowały miłośników serialu:
Oczekiwania są ogromne i nie wiem, czy z nich nie wyniknie rozczarowanie. Chciałabym, żebyśmy zostali w pamięci jako świetny serial, a nie jako ciągnąca się historia, która straciła magię.
– Nie widzieliśmy jeszcze żadnego pełnego scenariusza – podkreśla aktorka. – Jeśli ktoś zagwarantuje, że to wyjdzie, z przyjemnością wrócę na plan.
Marta Chodorowska z nadzieją, ale też dużą dozą ostrożności śledzi rozwój sytuacji:
Chciałabym spotkać się z tymi ludźmi, z którymi kręciłam Ranczo. To był wspaniały czas i wspaniali ludzie. Wszyscy, naprawdę, bez wyjątku.
Bez względu na ostateczną decyzję, świadomość, że serial ma rzesze oddanych fanów, każe patrzeć na temat powrotu „Rancza” z dużym zainteresowaniem.