Została pierwszą lekarką w kraju. Na uniwersytet przyjęli ją w ramach żartu

Nie wiadomo, jak potoczyłoby się życie Elizabeth Blackwell, gdyby nie przypadek. To właśnie ona została pierwszą kobietą-lekarką w historii Stanów Zjednoczonych. Na uczelnię została przyjęta… w ramach żartu. Nikt bowiem nie przypuszczał, że kobieta może studiować medycynę.
Została pierwszą lekarką w kraju. Na uniwersytet przyjęli ją w ramach żartu, fot. East News, Wikipedia

Przyjęta na studia dla żartu

Elizabeth Blackwell urodziła się 3 lutego 1821 roku w Anglii w wielodzietnej rodzinie o tradycjach w branży produkcji cukru. Gdy miała 12 lat, wszyscy przenieśli się do Stanów Zjednoczonych. Kobieta marzyła o tym, aby zostać lekarką. Na początku sama dbała o swoje wykształcenie – wynajęła mieszkanie w domu lekarza i czytała jego książki. Zaangażowała się w ruch abolicjonistyczny i walczyła o prawa czarnoskórych Amerykanów.

Marzenie o pracy w zawodzie lekarskim pozostawało jednak odległe. Uczelnie odmawiały jej przyjęcia z uwagi na płeć. Udało się dopiero w Geneva College w Nowym Jorku, choć historia wydaje się nieprawdopodobna. Władze placówki nie potrafiły zdecydować w sprawie przyjęcia lub odrzucenia Elizabeth – ponownie przeszkadzała im płeć. W tej sprawie zagłosowali więc studenci – mężczyźni. Wystarczył jeden sprzeciw, aby jej kandydatura została wycofana. Oni jednak odebrali całą sytuację jako żart i jednogłośnie zdecydowali „za”.

Śmiech, szykanowanie, wzorowe wyniki

Czas studiów nie był dla Elizabeth łatwy. Zmagała się z nietolerancją i szykanowaniem zarówno ze strony studentów, jak i wykładowców. Obecność kobiety na studiach medycznych była wtedy sensacją zakrawającą o skandal. Jednak z czasem Blackwell udowodniła swoje kompetencje, a prowadzący chwalili ją za sumienne podejście i postępy. I to wszystko pomimo nieprzyjemnych sytuacji, np. kobiecie zabroniono udziału w zajęciach z anatomii męskich genitaliów, choć ostatecznie wywalczyła sobie możliwość uczęszczania na wykłady.

W 1849 roku Elizabeth odebrała tytuł doktorki medycyny z pierwszą lokatą – podczas ceremonii wyróżniono ją za wybitne postępy naukowe. Tym samym została pierwszą dyplomowaną kobietą-lekarką i doktorką medycyny w historii Stanów Zjednoczonych. To ona przetarła szlaki kolejnym pokoleniom kobiet, które walczyły o miejsce na wydziałach medycznych.

Nie mogła znaleźć pracy

Pomimo pasma sukcesów na studiach, Elizabeth nie mogła znaleźć pracy – jej kandydaturę odrzucano wielokrotnie przez to, że była kobietą. Sama założyła szpitalik dla ubogich i dzieci, a później szpital kliniczny, gdzie zatrudniła m.in. Marię Zakrzewską, lekarkę polskiego pochodzenia. W 1896 roku wróciła do rodzinnego kraju. W wieku 86 lat przeszła na emeryturę, a 31 maja 1910 zmarła. Pochowano ją na małym cmentarzu w Szkocji.

Czytaj dalej: