„Błękitne strefy” na świecie
„Błękitne strefy” to inaczej miejsca, w których mieszkańcy żyją ponadprzeciętnie długo, a w społeczeństwie zauważa się wysoki odsetek stulatków. Oficjalna lista została skompletowana na podstawie kilku czynników. Na świecie wyróżniono następujące ostoje długowieczności:
- Okinawa (Japonia)
- Ikaria (Grecja)
- Sardynia (Włochy)
- Półwysep Nicoya (Kostaryka)
- Loma Linda (USA)
Wyznaczenie „błękitnych stref” to nie tylko ciekawostka, ale i ważna podstawa do badań. Pozwoliło to ustalić, jakie czynniki najbardziej wpływają na długość życia mieszkańców. Są to m.in. balans między pracą a odpoczynkiem, otoczenie sprzyjające aktywności na świeżym powietrzu, mniejsze spożycie alkoholu, obecność roślin w diecie, zasada 80% (unikanie osiągania stanu przejedzenia i przesycenia, zaprzestanie jedzenia przed poczuciem pełności), ale też silne więzi społeczne i zdrowe relacje z bliskimi.
Połczyn-Zdrój – „błękitna strefa” w Polsce?
O ile na oficjalnej liście „błękitnych stref” zabrakło polskich miast, dane wskazują jednoznacznie – długość życia w Polsce wzrasta. Na tej podstawie można wyłonić miejscowości, które jeszcze bardziej wyróżniają się na tle innych. Od kilku lat w czołówce plasuje się Sopot: zgodnie ze statystykami za rok 2024, mężczyźni żyją tam średnio 79 lat, a kobiety 83. Coraz głośniej robi się jednak o zupełnie innym mieście, które aspiruje do tytułu ostoi długowieczności. Chodzi o Połczyn-Zdrój, leżący w województwie zachodniopomorskim.
Już w 2019 roku dane statystyczne jasno pokazały bardzo wysoką liczbę mieszkańców, którzy przekroczyli 90 lat. Odnotowano 143 takie osoby na osiem tysięcy mieszkańców. Warto dodać, że w okolicznych gminach takich seniorów było zwykle około 30. Na dobrą kondycję ma tam wpływać przede wszystkim klimat, ale też środowisko. Jeden z 96-latków dla „Dzień dobry TVN” powiedział:
Dzięki Bogu, ani grypy, ani te zarazki i tu jakoś człowiek przeszedł bez szpitala. Czasami tylko jakieś przeziębienie - pastylki się wzięło i do widzenia