„Taniec z gwiazdami”. Pocałunek Kaczorowskiej i Rogacewicza
W minioną niedzielę rozpoczęła kolejna, już siedemnasta edycja „Tańca z gwiazdami”. Na parkiecie zaprezentowało się jedenaście par, a odcinek upłynął nie tylko emocjonalnie, ale i dość nostalgicznie – mija w końcu 20 lat, odkąd show trafił do Polski. Widzowie mogli zobaczyć wiele archiwalnych fragmentów, a na planie programu pojawił się legendarny duet: Hubert Urbański i Magda Mołek, którzy prowadzili pierwszą w historii edycję „Tańca z gwiazdami”.
To jednak nie koniec emocji. Gdy z parkietu zeszła para numer 7 – Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz – Paulina Sykut-Jeżyna zadała im dość osobiste pytanie:
Kochani, muszę zadać to pytanie. Cała Polska od tygodni zastanawia się, czy wy jesteście szczęśliwie zakochani?
Pytanie wywołało chwilowe zmieszanie u pary, jednak po chwili Marcin namiętnie pocałował Agnieszkę w usta. To skutkowało ogromnym zaskoczeniem i aplauzem w studiu. Teraz głos w sprawie zabrała Irena Kamińska-Radomska, ekspertka od dobrych manier.
„To nie wypada”
Irena Kamińska-Radomska w rozmowie z Plejadą odniosła się do głośnego pocałunku Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza w pierwszym odcinku siedemnastej edycji „Tańca z gwiazdami”. Ekspertka od dobrego smaku i stylu stwierdziła, że cała sytuacja mogła być „zagrana” przez parę. W innym wypadku sytuacja byłaby nie na miejscu:
Gdyby to nie byli aktorzy, gdyby to były zupełnie inne osoby, w momencie, kiedy mamy dzieci, kiedy jesteśmy podczas trwania małżeństwa, mimo że jest w trakcie rozwodu, to nie wypada. W momencie, kiedy to są aktorzy, oni mogli po prostu zagrać ten pocałunek. Nie było to dla nich trudne, niewątpliwie.
Irena Kamińska-Radomska zaznaczyła, że show-biznes rządzi się swoimi prawami.