„Rolnik szuka żony”. Grzegorz i Anna Bardowscy po programie
Jakie pary z programu „Rolnik szuka żony” przetrwały? W minioną niedzielę ślub wzięli Klaudia i Valentyn: bohaterowie 9. edycji show. Tym samym dołączyli do grona innych „rolnikowych” małżeństw. Do tej grupy należą już m.in.: Małgorzata i Paweł Borysewiczowie, Agnieszka i Robert Filochowscy czy Anna i Grzegorz Bardowscy. Ci ostatni wzięli udział w 2. odsłonie show, a w tym roku świętowali już siódmą rocznicę ślubu. Bohaterowie doczekali się też dwójki dzieci: Jasia oraz Liwii.
Po zakończeniu przygody z „RszŻ” Bardowscy raczej rzadko pojawiają się w TV. Wybierają za to Internet, poprzez który pozostają w stałym kontakcie z użytkownikami sieci ciekawymi, jak dziś wygląda ich codzienne życie. Porady, tipy, ale też rodzinne fotografie – vlogi na YouTube i konta na Instagramie pełne są takich treści. Ania Bardowska właśnie poinformowała w sieci, że na ich gospodarstwie nastał radosny czas. Udało się bowiem zakończyć prace przy żniwach.
Anna Bardowska z „Rolnik szuka żony” o końcu żniw
Tegoroczne lato nie jest łaskawe dla rolników. Kapryśna aura pokrzyżowała wiele planów, mocno ingerując m.in. w kalendarz zbiorów. Stąd też żniwa w wielu gospodarstwach musiały być przeprowadzane z przerwami. Tak było m.in. u innej uczestniczki „Rolnika…” – Wiktorii Żmudy-Trzebiatowskiej. Problemy nie ominęły też gospodarstwa Bardowskich. Na szczęście prace zostały ukończone, a rolniczka ogłosiła to 11 sierpnia.
Możemy już świętować, tylko czasu brak. Oficjalnie mamy koniec żniw.
Wpis partnerki rolnika otrzymał wiele komentarzy. Okazało się, że wśród obserwujących profil Ani nie brakuje osób żywo interesujących się tym tematem:
Super, bo w tym roku to dość trudne te żniwa...
Brawo! U nas jeszcze nic nie ruszone.
Fajnie. Bardzo się cieszę. My wczoraj zakończyliśmy żniwa.
Gratulacje, udało się.
I już z głowy. Pogoda pewnie nie ułatwiała, ale dobrze, że koniec.
Widzowie „RszŻ” odliczają już czas do nowego sezonu. „Rolnik szuka żony 12” startuje 14 sierpnia. Nowe odcinki pokaże TVP1.
