Wakacje Filipa Gurłacza. Nie tak to sobie wyobrażał!
„Wychodzę z tej przygody bogatszy, silniejszy, gotowy na nowe wyzwania, zbudowany, mądrzejszy. (...) Dałem z siebie wszystko i jestem z siebie dumny” – tak o swoim udziale w „Taniec z gwiazdami” pisał Filip Gurłacz na Instagramie. Po intensywnym okresie treningów i występów aktor postanowił odpocząć nad morzem. Niestety, zamiast słońca i plażowania, pogoda zafundowała mu deszczowe dni.
Filip Gurłacz wyjechał tuż po finale „TzG”. Nie wszystko poszło zgodnie z planem
Pierwsze dni urlopu nie były łaskawe dla Filipa i jego rodziny. „Wakacje z rodziną... od rana padał deszcz mimo tego, że prognoza pogody, oczywiście ta komórkowa, mówiła co innego” – relacjonował celebryta. Deszczowe dni zmusiły ich do zmiany planów, co jednak nie oznaczało braku przygód. Podczas jednej z rodzinnych wycieczek rowerowych nad morze, syn aktora zdecydował się na spontaniczną kąpiel, co wymagało nieplanowanego bohaterstwa ze strony taty.
Pierwsze co zrobił po tym, jak dotarliśmy nad morze, to władował się na strzałę do morza i nie wzięliśmy ciuchów na zmianę. I kto musiał pojechać po te ciuchy na zmianę? Tata. Bohater. Więc pojechał... – opowiadał Gurłacz.
Filip Gurłacz nie ukrywa, że odpoczynek nad morzem okazał się być pełen niespodzianek i wymagał od niego niemałego wysiłku.
Tak mnie nogi bolą... Pierwszy dzień wakacji – podsumował swój pierwszy dzień urlopu.
Okazuje się, że bycie tatą-bohaterem może być równie wymagające co taneczne duety na parkiecie „Dancing with the stars”.