Julia Wieniawa starała się o rolę Izabeli Łęckiej
Julia Wieniawa znalazła się w centrum uwagi podczas rozmowy z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim. Jednym z poruszonych tematów, były starania o rolę w nowej adaptacji „Lalki” Bolesława Prusa. Mimo że nie otrzymała oficjalnej propozycji castingu, jej wcześniejsze doświadczenie z postacią Izabeli Łęckiej w formie audiobooka pozwoliło jej „liznąć” charakter tej fascynującej postaci.
Nieoczekiwany telefon od żony Daniela Olbrychskiego:
Zaskakującym zwrotem w drodze do potencjalnej roli Izabeli Łęckiej było wsparcie, jakiego udzieliła jej żona Daniela Olbrychskiego. W osobistej rozmowie z aktorką zasugerowała ona, że Wieniawa byłaby „perfekcyjną «lalką»”, zachęcając ją do podjęcia wszelkich starań, aby zdobyć tę rolę. Inspirując się historią Grażyny Szapołowskiej, która dzięki swojej determinacji i bezpośredniemu podejściu do Andrzeja Wajdy zdobyła rolę Telimeny, żona Olbrychskiego namówiła ją do działania. „Zadzwoniła do mnie jego żona” - zaczęła.
Juleczko, muszę ci powiedzieć, że widziałam, że wychodzi „Lalka” i uważam, że ty byłabyś perfekcyjną „lalką”. Perfekcyjną Izabelą Łęcką. Musisz zrobić wszystko, żeby dostać się na casting. Nawet jeżeli będzie już ta rola obsadzona, to musisz zrobić tak jak Grażyna Szapołowska, która podobno powiedziała Andrzejowi Wajdzie, że będzie lepszą Telimeną i ma jej dać tę rolę. I tak tę rolę dostała - opowiedziała Wieniawa.
„(...) Stwierdziłam, że trzeba pomóc szczęściu. Zdobyłam kontakt do producenta, umówiłam się z nim i z moją mamą. Powiedział: «wiem, po co przyszłyście, ale od półtora roku mamy już Łęcką obsadzoną». Nie miałam szans, ale bardzo gratuluję Kamili i myślę, że zrobi to dobrze, bo jest bardzo zdolną dziewczyną” - podsumowała.