Zygmunt Babiak nie żyje
Opolski Teatr Lalki i Aktora przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych przykrą wiadomość. „Niespodziewanie odszedł nasz Kolega, aktor Zygmunt Babiak” – napisano. „Jesteśmy wstrząśnięci i nadal trudno uwierzyć w to, co się stało. Przecież dopiero co się widzieliśmy, dopiero co oklaskiwaliśmy Zygmunta na scenie… Trudno uwierzyć, trudno się pogodzić”.
„Zygmunt, a właściwie Zyga, bo tak wszyscy się do niego zwracaliśmy, był jednym z najbardziej charakterystycznych aktorów w naszym zespole. Związany był z OTLiA od 1985 roku. Znały go pokolenia naszych widzów - i nie tylko naszych, bo Zyga był także świetnym muzykiem, grającym na skrzypcach i gitarze. Jego lata pracy w teatrze to mnóstwo arcyciekawych i pasjonujących kreacji aktorskich, których nigdy nie zapomnimy” – czytamy we wpisie.
Aktor miał na koncie wiele ról teatralnych i serialowych
Zygmunt Babiak debiutował w teatrze w 1985 roku w spektaklu „Machina teatralna”. Od tego momentu był aktorem Opolskiego Teatru Lalki i Aktora. Grał m.in. w „Balladynie”, „Balladach i romansach”, „Trzech muszkieterach” czy „Księdze dżungli”. Przez lata występował epizodycznie w wielu popularnych serialach. Można go było zobaczyć w takich produkcjach, jak: „Świat według Kiepskich”, „Plebania”, „Pierwsza miłość”, „Na dobre i na złe” czy „Licencja na wychowanie”.
Zygmunt Babiak w chwili śmierci miał 67 lat. Teatr, z którym przez lata był związany, poinformował, że szczegóły pogrzebu zostaną podane wkrótce.