Justyna Steczkowska szczerze o dzieciństwie
Justyna Steczkowska udzieliła wywiadu w „Dzień dobry TVN” w ramach cyklu „Bliżej siebie”. Wokalistka w rozmowie z reporterką wróciła pamięcią do czasów dzieciństwa – dorastała w czasach PRL-u, w rodzinie wielodzietnej. Jej rodzice – Danuta i Stanisław Steczkowscy – mieli łącznie dziewięcioro dzieci. Wokalistka przyznała, że wielokrotnie stała w słynnych w tych czasach kolejkach po podstawowe produkty spożywcze. Sytuacja materialna rodziny nie była najlepsza:
„Po latach dopiero dowiedziałam się, że pożyczali pieniądze od pierwszego do pierwszego. Pożyczyli, przyszła wypłata, znów musieli pożyczyć. Nas było dziewięcioro, utrzymać to wszystko, wyżywić w czasach, w których naprawdę na półkach był smalec, albo nawet smalcu nie było… Cały PRL stałam w kolejkach do mięsnego, do nabiałowego, do meblowego, do wszystkiego”.
Justyna Steczkowska o śmierci mamy
Oboje rodzice Justyny Steczkowskiej nie żyją – ojciec zmarł w 2001 roku. Wokalistka wspominała go jako jej pierwszego i jedynego nauczyciela. Przypomnijmy, że Stanisław Steczkowski był dyrygentem i twórcą chórów:
Bardzo kochałam swojego tatę, dużo mu zawdzięczam, to on mnie nauczył śpiewać. Był moim jedynym nauczycielem i najważniejszym.
Mama Justyny Steczkowskiej – Danuta – zmarła w 2020 roku. W rozmowie z „Dzień dobry TVN” opowiedziała o ostatnich chwilach jej życia:
Zmarła w domu naszym, otoczona swoimi dziećmi, wnukami, z pełnym poszanowaniem jej życia. Sama bym chciała tak odejść, po prostu zasnąć w asyście ludzi, którzy mnie kochają.
Co ciekawe, wokalistka wyznała też, jakie ma relacje z rodzeństwem. Wyjawiła, że żyje w zgodzie z siostrami, choć najstarsza z nich „odłączyła się od nich”.