Oglądalność „The Last of Us”
W świecie cyfrowej rozrywki, gdzie granice między tradycyjną telewizją a platformami streamingowymi zacierają się, oglądalność seriali mierzona jest w sposób kompleksowy. Dla „The Last of Us” oznacza to sumowanie danych od Nielsen, dotyczących widzów naziemnej telewizji, z liczbami widzów ze streamingu, które co tydzień raportuje sama platforma Max. Dzięki temu twórcy i dystrybutorzy mają pełniejszy obraz tego, jak serial jest odbierany przez publiczność.
Czytaj też: Świat czekał na to 2 lata! Drugi sezon kultowego serialu już jest dostępny
Fenomen „The Last of Us”
Ekranizacja „The Last of Us” od samego początku budziła ogromne emocje, zarówno wśród fanów oryginalnej gry, jak i nowych widzów, którzy dopiero przez serial odkrywali ten postapokaliptyczny świat. Opowieść o Joelu (Pedro Pascal) i Ellie (Bella Ramsey), którzy przemierzają zrujnowane miasta Stanów Zjednoczonych, starając się przetrwać w świecie pełnym zagrożeń, szybko zdobyła serca widzów. Nie bez znaczenia jest fakt, że serial dorównuje pierwowzorowi, oferując głębokie emocje, napięcie i przemyślane postacie.
Drugi sezon - co nowego?
Po pięciu latach od wydarzeń pierwszego sezonu, Joel i Ellie ponownie muszą stawić czoła światu, który jest jeszcze bardziej niebezpieczny i nieprzewidywalny. Twórcy serialu, Craig Mazin i Neil Druckmann (twórca oryginalnej gry), obiecują jeszcze więcej emocji, konfliktów i niezapomnianych momentów. Pierwszy odcinek drugiego sezonu, choć zaliczył lepszy start niż seria otwierająca, to wciąż nie dorównał rekordowej oglądalności finału pierwszego sezonu. Mimo to, trend wzrostowy jest wyraźny, a zainteresowanie „The Last of Us” nie słabnie.
Czy „The Last of Us” przebije samego siebie?
Pierwszy sezon „The Last of Us” ustawił poprzeczkę wysoko, ze średnią oglądalnością 32 milionów widzów na odcinek w ciągu pierwszych 90 dni od premiery. Drugi sezon już na starcie pokazuje, że ma potencjał, aby te wyniki poprawić. Czy jednak uda się pobić rekord oglądalności finału pierwszego sezonu? Czas pokaże.