Kulisy zatrzymania Mateusza W.
Zatrzymanie Mateusza W. przez Centralne Biuro Antykorupcyjne nastąpiło w piątek, 11 kwietnia, jednak informacje o tym wydarzeniu zaczęły pojawiać się w mediach dopiero na początku następnego tygodnia. Dziennikarz, znany z prowadzenia programu „Byk i Niedźwiedź” na antenie TVN24 BiŚ, specjalizujący się w tematyce ekonomicznej i gospodarczej, nagle znalazł się w centrum uwagi z zupełnie innych powodów.
Poważne zarzuty prokuratury
Według komunikatu Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Mateuszowi W. przedstawiono bardzo poważne zarzuty.
Mateuszowi W. zarzucono popełnienie pięciu czynów związanych z udziałem w okresie od listopada 2023 roku do października 2024 roku w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnienia przestępstw m.in. skarbowych, gospodarczych i przeciwko wymiarowi sprawiedliwości w zakresie utrudniania prowadzenia postępowania przygotowawczego przez organy ścigania poprzez udzielenia wsparcia sprawcom przestępstw, w tym mającego na celu odsunięcie referenta sprawy – prokuratora od prowadzenia śledztwa, tj. czynów z art. 258 § 1 k.k. i inne.
- czytamy w komunikacie.
Jak informuje prokuratura w trakcie przesłuchania w charakterze podejrzanego Mateusz W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów oraz złożył wyjaśnienia.
Areszt na trzy miesiące
Wobec powagi zarzutów, Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia podjął decyzję o umieszczeniu Mateusza W. w areszcie na okres trzech miesięcy. Decyzja ta została podjęta dzień po ogłoszeniu mu zarzutów, co świadczy o szybkiej reakcji organów ścigania na zebrane dowody. Sam podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, które teraz będą przedmiotem dalszego postępowania.
Odpowiedź TVN: zawieszenie w obowiązkach
Stacja TVN, w reakcji na postawione zarzuty, podjęła decyzję o natychmiastowym zawieszeniu Mateusza W. w obowiązkach służbowych do czasu wyjaśnienia sprawy. Jest to standardowa procedura w przypadkach, gdy pracownik mediów staje się przedmiotem poważnych oskarżeń, mająca na celu ochronę zarówno samego pracownika, jak i wizerunku stacji.