„Sanatorium miłości”: Anna i Edmund
W najnowszej edycji „Sanatorium miłości” sporo uwagi widzów zwraca Anna. Przede wszystkim związane jest to z sytuacją, jaka wydarzyła się między nią a Edmundem. Przypomnijmy, że mężczyzna bardzo szybko poczuł coś więcej do kobiety i wyraźnie dawał jej do zrozumienia, że wiele ona dla niego znaczy. W pewnym momencie postanowił się jej nawet oświadczyć, jednak ona odrzuciła jego propozycję. Dobitnie przekazała mu też, że nie jest zainteresowana budowaniem z nim głębszej relacji.
CZYTAJ TEŻ: Danuta z „Sanatorium miłości” o Edmundzie i Ani. „On się po prostu zauroczył”
W rozmowie z RMF FM Ania powiedziała, że te wydarzenia powodowały u niej spory dyskomfort, przez który nawet myślała o opuszczeniu Mikołajek.
To zaczęło pod stalking podchodzić. Już bardzo źle się czułam na tym polu – rozważałam odejście z tego programu. Rozmawiałam z produkcją, że ja dalej tak nie wytrzymam. Mówiłam, że jest już tego za dużo, że mnie to przytłacza. No przecież tak nie może być, że jedna osoba cierpi, bo druga się uparła – opowiadała.
Finalnie kuracjuszka nie odeszła, zrobił to natomiast Edmund.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: Szok w „Santorium miłości”. Uczestnik postanowił opuścić program!
Widzowie „Sanatorium miłości” o Annie
W ostatnim epizodzie wydarzyło się naprawdę sporo. Jeszcze zanim Edi postanowił opuścić „Sanatorium miłości”, Ania i Zdzisław wybrali się na randkę. Para mogła udać się na romantyczny spacer do Ogrodu Zakochanych, a mężczyzna coraz bardziej zbliżał się do koleżanki.
Gdyby Ania powiedziała, że się w mnie zakochała, oszalałbym z radości. Byłbym szczęśliwym człowiekiem – mówił.
Widzowie programu licznie wypowiedzieli się na temat kobiety w mediach społecznościowych.
Część z nich wyraziła szczerą niechęć wobec uczestniczki:
- Jak ja nie lubię tej Anki
- Najpierw kokietuje podrywa a później mówi, że tylko przyjaźń… okropna baba
- Pani Ania ma problem sama że sobą. Nie liczy się z uczuciami innych
- Dobry wygląd i modne ciuchy nie zatuszują niestety braku kobiecej klasy.
Pojawiły się nawet stwierdzenia, że to Ania powinna odejść z formatu zamiast Edmunda.
- Zamiast Ediego ona powinna opuścić program brak słów ! Najgorsza edycja jaką widziałam
- Tej Pani już podziękujmy jednak. Zmęczyła nas sobą po dwóch odcinkach. Dosłownie...
- Patrzę na to zdjęcie i przypomina mi się, ile bólu sprawiłaś Eddiemu. Człowiek pełen serca i dobrej energii został przez Ciebie upokorzony publicznie – jakby nie miał uczuć. Zamiast porozmawiać z nim po ludzku, potraktowałaś go z chłodem, jakby był nic nie wart. Taka postawa mówi więcej o Tobie niż o nim. Żal patrzeć, jak niektórzy ranią dobrych ludzi i jeszcze czują się z tym dobrze.