Ewa Bem pożegnała męża
Początek roku przyniósł Ewie Bem ogromny cios – zmarł jej mąż Ryszard Sibilski, który był związany z branżą artystyczną. Wokalistka sama przekazała te wieści, publikując poruszający wpis:
Dziś 17 stycznia 2025 jestem nieszczęśliwa pełnią nieszczęścia. Po brzegi. Mój Ryszard Dindi Sibilski, mój Piękny Mąż i sens mojego życia, choć tak mężnie walczył, musiał przegrać. Dla mnie wygrał, bo pozostawił mi wiarę w miłość od pierwszego wejrzenia do grobowej deski. Do zobaczenia Dindiku.
Ewa Bem nie ukrywała, że bardzo przeżyła śmierć męża. Miała jednak odwagę opowiedzieć o tym trudnym czasie. 11 kwietnia gościła w „Pytaniu na śniadanie” i przybliżyła widzom, jak wyglądały ostatnie miesiące życia Ryszarda Sibilskiego, który zawodowo był szczególnie związany z programem „Postaw na milion”.
„Miał pretensje do lekarzy”
Ewa Bem w „Pytaniu na śniadanie” opowiedziała o swoim zmarłym mężu. Wyznała, że Ryszard Sibilski do ostatnich chwil czuł się związany z programem „Postaw na milion”:
- Faktem jest, że czuł się z tym programem ogromnie związany uczuciowo, zresztą z każdym. Aż byłam z tego powodu zazdrosna. No, ale to nic nie pomagało, bo i tak do ostatniej chwili, a tych chwil zostało mu nagle, ni stąd, ni zowąd ciachnięte, bardzo mało mu zostało tych dni. Do ostatniej chwili kombinował jeszcze jakieś zmiany w kolejnych programach.
Wokalistka przyznała, że do ostatniego dnia jej mąż był zaangażowany w jej karierę. Był gotowy nawet sprzeciwić się lekarzom:
Ja do ostatniego dnia występowałam i on, aż nie wiem, jak to nawet powiedzieć, ale miał pretensje do lekarzy, że oni go jeszcze jeden dzień nie chcą przetrzymać, bo ja mam koncert i ja muszę na ten koncert pojechać. Tak dalece był w to zaangażowany.