Poplista

Maciej Skiba - Chcę Ciebie częściej
1
Maciej Skiba Chcę Ciebie częściej
Enrique Iglesias x Pitbull x IAmChino - Tamo bien
2
Enrique Iglesias x Pitbull x IAmChino Tamo bien
Dawid Podsiadło i Kaśka Sochacka - samoloty
3
Dawid Podsiadło i Kaśka Sochacka samoloty

Co było grane?

Calvin Harris - Summer
23:30
Calvin Harris Summer
The Rasmus - In The Shadows
23:37
The Rasmus In The Shadows
sanah / Kasia Kowalska - Kiedy umrę kochanie (H. Poświatowska)
23:41
sanah / Kasia Kowalska Kiedy umrę kochanie (H. Poświatowska)

Wojciech Malajkat mógł nie zostać aktorem? Niewiele brakowało!

Wojciech Malajkat ma na swoim koncie wiele ról w produkcjach zarówno filmowych, serialowych jak i teatralnych. Okazuje się jednak, że jego mama chciała, by wybrał inny zawód.
Wojciech Malajkat mógł nie zostać aktorem?, fot. Wojtalewicz Jarosław/AKPA

Wojciech Malajkat jest dyrektorem Teatru Współczesnego w Warszawie

Wojciech Malajkat był rektorem Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Obecnie jest dyrektorem Teatru Współczesnego w Warszawie. Widzowie mogą go znać m.in. z roli Wojciecha Kamińskiego w serii filmów „Listy do M.” czy produkcji „Prawo Agaty”, „Obywatel” i „Miłość w przejściu podziemnym”. Na deskach teatralnych można go oglądać m.in. w spektaklu „Stowarzyszenie umarłych poetów”.

Wojciech Malajkat mógł nie zostać aktorem? 

Studia w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi Wojciech Malajkat ukończył w 1986 roku. Okazuje się jednak, że niewiele brakowało, by nie został aktorem. Jego mama chciała, aby wybrał inną ścieżkę kariery.

W rozmowie z Gazetą Wyborczą Wojciech Malajkat wyznał, że jego mama chciała, by został lekarzem i ratował ludziom życie. „Ale to nie przemawiało do mojej wyobraźni. Dużo bardziej dzielenie się doświadczeniami i wiedzą. Chciałem być nauczycielem polskiego, może geografii. W końcu stałem się nauczycielem zawodowym. Uczę aktorstwa” – przyznał.

Wojciech Malajkat powiedział także, że gdyby nie udało mu się dostać do szkoły filmowej za pierwszym razem to prawdopodobnie nie próbowałby już kolejny raz.

Powtarzałem sobie wtedy – nie wiem jak bardzo szczerze – że jeśli za pierwszym razem się nie uda, nie będę więcej próbował. Na szczęście nie musiałem sprawdzać własnej szczerości. Chociaż jak wyjechałem na egzaminy do Łodzi, moja mama modliła się, żebym się nie dostał.

 

Polecamy