Poveglia – włoska wyspa o mrocznej historii
Poveglia to niewielka wyspa położona w pobliżu Wenecji, dokładniej pomiędzy nią a Lidio. Pomimo faktu, że leży tuż obok jednego z najpopularniejszych miejsc na świecie, o Poveglii próżno szukać informacji w jakichkolwiek przewodnikach turystycznych. Nie zastaniemy tam przyjezdnych czy też kursujących na nią łodzi. Nic dziwnego – dziś wyspa ma status zakazanej, władze zabroniły na nią wstępu, a przygód tam szukają jedynie najodważniejsi.
W XVIII wieku Poveglia stała się swoistą izolatką, do której przerzucano ludzi chorych na dżumę. Nadgryzione zębem czasu fortyfikacje pełniły funkcję kostnicy – dziś można znaleźć tam ogromny kamień z wyrytą sentencją „Ne fodias vita functi contagio requiescunt”, czyli „Nie kop, tu spoczywają zmarli, którzy za życia cierpieli na zarazę”. Według różnych i niepotwierdzonych źródeł, na terenie wyspy złożono ciała i prochy około 150 tysięcy osób.
Nawiedzony szpital psychiatryczny
Konstrukcje wzniesione na wyspie w 1922 roku zmieniły swoje przeznaczenie – zaczęły tu trafiać osoby chorujące psychicznie. Niestety po latach na jaw wyszły przerażające fakty. Lekarze przeprowadzali tam mrożące krew w żyłach eksperymenty, którym daleko było do pojęcia leczenia, a znacznie bliżej do tortur. Mówiło się, że jeden z medyków sam postradał zmysły, skarżył się na nawiedzające go duchy umarłych (również na dżumę), ciągle czuł smród zgniłego mięsa i w szaleństwie rzucił się z okna dzwonnicy.
Dziś Poveglia nie jest zamieszkiwana przez nikogo, nie stanowi też atrakcji turystycznej. Władze Włoch oficjalnie zakazały tam wstępu z uwagi na niebezpieczeństwo zawalenia się ruin. Mimo tego materiały zamieszczane w mediach społecznościowych wskazują, że regularnie ktoś bywa na nawiedzonej wyspie. Ruszają tam śmiałkowie chcący na własnej skórze przekonać się, czy to miejsce faktycznie zamieszkują udręczone dusze.