„Śpiący Książę” nie żyje
Nie żyje Al-Waleed bin Khalid bin Talal Al Saud, znany jako „Śpiący Książę”. Mężczyzna był członkiem saudyjskiej rodziny królewskiej – jego ojcem był Khaled bin Talala. 20 lat temu jako uczeń szkoły wojskowej w Londynie przeżył wypadek, po którym zapadł w śpiączkę. Od tamtego czasu o pomoc proszono najlepszych lekarzy ze Stanów Zjednoczonych i Hiszpanii, aby pomogli mu odzyskać przytomność. Niestety, ojciec mężczyzny przekazał smutne wieści o śmierci ukochanego syna:
Z sercami, które wierzą w wolę i dekret Boga, a także z głębokim smutkiem i żalem, opłakujemy naszego ukochanego syna, księcia Al-Waleeda Bin Khalida Bin Talala Bin Abdulaziza Al Sauda. Niech Bóg się nad nim zmiłuje.
Miesiąc temu po sieci krążył film, który rzekomo przedstawiał moment wybudzenia się księcia ze śpiączki. W rzeczywistości dotyczył on jednak zupełnie innej osoby.
Tragiczny wypadek w Londynie
Wypadek „Śpiącego Księcia” miał miejsce 20 lat temu w Londynie. Uczył się on w tamtejszej szkole wojskowej. W dniu tragedii ojciec zadzwonił do niego z przeczuciem, że coś złego może mu się stać – mówił w popularnym talk-show „Al-Ma’azzeb”. Chłopak nie posłuchał, wybrał się z przyjaciółmi na miasto. Jechali samochodem, kiedy doszło do wypadku. Za kierownicą siedział książę, a mężczyzn w wyniku kolizji wyrzuciło przez szyberdach. Choć pasażerowie nie odnieśli znaczących obrażeń, Al-Waleed bin Khalid bin Talal Al Saud doznał wylewu krwi do mózgu i po wypadku zapadł w śpiączkę, z której już się nie wybudził. Zmarł w wieku 35 lub 36 lat – relacje mediów nie są w tej kwestii jednoznaczne.